Wyobraźcie sobie Państwo... pole golfowe... Można zwykłym sprzętem i małym nakładem czasu...
I nie chodzi mi tutaj o te nieskończone powierzchnie równiutkiej soczystej zieloności tylko o tą zieloność samą w sobie, to co czujecie pod bosymi stopami, ten cudownie miękki, puszysty dywanik...